Serwisy Medforum

Co masz w koszyczku?

Wizyta u pediatry
Fot. ojoimages
Wizyta u pediatry
(5)

Przypomina mi się bajka o Czerwonym Kapturku. To chyba najsłynniejsza bajka, ale nikt tak naprawdę nie wie, co dziewczynka niosła w koszyczku.

W dzisiejszej bajce rolę Czerwonego Kapturka zagra pani Minister Zdrowia. Najciekawsze jest jednak to, co ona poniesie w swoim koszyku świadczeń gwarantowanych.

Jaką wersję bajki słyszałeś? Ja bez namysłu mogę podać trzy pomysły na to, co niosła dziewczynka: smakołyki, lekarstwa i (rzadziej spotykana wersja) nalewkę na poprawę humoru.

Nasz dzisiejszy koszyczek ma w sobie wszystkiego po trochu. Pacjenci otrzymali swoisty róg obfitości, czyli tak zwane ”do wyboru – do koloru”.

A jednak - aż tak kolorowo nie jest. Nasza władza ma tę cechę charakterystyczną, że nigdy nie działa według prostych i czytelnych praw. Pani Czerwony Kapturek dumnie prezentuje szereg zasad dotyczących wyplatania koszyczków. Nazwano je nawet nowatorskimi.

Głowa zaczyna mnie boleć na samą myśl o tym, w jaki sposób wyceniono ludzkie zdrowie i życie. Tę usługę zrefundujemy, a tę już nie, gdyż jest mało popularna (czytaj opłacalna). Może inne kryterium zastosowano, które nam, zwykłym śmiertelnikom, nie może być znane. Trochę przywodzi to na myśl rosyjską ruletkę. Ten pacjent, którego usługa odpadła przy selekcji – przegrywa (lub płaci - jeśli może).

Firmy ubezpieczeniowe zacierają ręce: przyjdźcie uciemiężeni, my wam pomożemy! Albowiem to, co w koszyczku się nie nie zmieści, trafia w ręce ubezpieczycieli.

Jedno trzeba przyznać: koszyczek przyczynia się do porządku. Każdy już wszystko wie, nie spodziewa się cudów, nie marnuje nadziei. Ten racjonalny obraz polityki zakłóca jedynie zasada oszczędności. Przyznajcie to sami: ciężko zaoszczędzić na ludzkim zdrowiu.

Ciekawe tylko gdzie znajdzie się miejsce dla nas (pacjentów) w owej bajce. Obyśmy tylko nie byli wilkiem, który wszystko psuje, a na końcu dostaje po głowie. Strzeżmy się jeszcze jednego: obyśmy w naszym koszyczku nie znaleźli jedynie placebo. Nie będzie dziś morału, ponieważ ta bajka nie dobiegła jeszcze końca. Ja natomiast grzecznie stanę z boku, ciesząc się z mojej wdzięcznej roli obserwatora.

(5)

Autor/autorzy opracowania:

  • Anna Pyka